Sony A6600

Spisie treści:

Anonim

Znajdujący się na szczycie oferty Sony APS-C dla entuzjastów fotografów, Sony A6600 jest skierowany do tych, którzy chcą mieć aparat z najwyższej półki, ale nie mogą do końca rozciągnąć się do opcji pełnoklatkowych, takich jak Sony A7 III.

Sony jest znane z wypuszczania podobnych aparatów w krótkich odstępach czasu, a A6600 pojawia się niedługo po Sony A6400 i ma ten sam 24,2-megapikselowy czujnik APS-C, wraz z procesorem Bionz X, który można również znaleźć we flagowym A9 II.

A6600 odziedziczył sporo funkcji z A6400 (więcej na ten temat poniżej), ale oferuje również nowe funkcje, w tym stabilizację obrazu w ciele i większą baterię.

Te funkcje kiedyś wystarczyły, aby A6600 zdominował przestrzeń bezlusterkową średniego zasięgu, jak wysoko ceniona seria NEX i szalenie popularny Sony A6000 przed nią. Jednak w ostatnim roku konkurencja stała się coraz bardziej gorąca dzięki nowym modelom, takim jak Fujifilm, Canon i Nikon, który niedawno wypuścił swój własny model bezlusterkowy APS-C, Nikon Z50.

Tak więc, skoro Sony trzyma się tego samego formatu, którego używał przez ostatnią dekadę w swoich aparatach z serii APS-C, czy imponujące specyfikacje A6600 są wystarczające, aby utrzymać konkurencyjność?

funkcje

W sercu Sony A6600 znajduje się matryca 24,2 MP. Jest to ten sam czujnik, co w Sony A6400 i Sony A6100, który był modelem podstawowym ogłoszonym w tym samym czasie co ten aparat. Jest też ten sam procesor Bionz X, który można znaleźć w pełnoklatkowym A9 II, co pomaga uzyskać imponującą prędkość 11 klatek na sekundę, ponownie w A6400.

Na tym podobieństwa się nie kończą. Inną podobną specyfikacją jest wizjer o przekątnej 0,39 cala i 2,36 miliona punktów, do którego dołączony jest 3-calowy odchylany ekran dotykowy. Hybrydowy system autofokusa z 425 punktami detekcji fazy i kontrastu, które pokrywają 84% sceny, to kolejna wspólna specyfikacja. Wideo 4K, do 30 klatek na sekundę, z odczytem wszystkich pikseli i bez ich łączenia w grupy, jest również obecne zarówno w modelach A6400, A6600, jak i A6100.

Jakie dodatki oferuje ten flagowy model? Nowe funkcje obejmują stabilizację obrazu w korpusie, co oznacza, że ​​nie musisz polegać wyłącznie na stabilizacji opartej na obiektywie, a także dodanie wideo HDR i AF w czasie rzeczywistym dla filmów - funkcje, które A6600 dzieli z innym pełnoklatkowym Sony aparat, Sony A7R IV.

Wprowadzono również kilka poprawek, jeśli chodzi o budowę i obsługę, które omówimy w następnej sekcji, podczas gdy nowa bateria w A6600 zwiększa żywotność baterii do imponujących 720 zdjęć na jednym ładowaniu. Jest też gniazdo słuchawkowe, które może się przydać w przypadku nagrań wideo.

Krótko mówiąc, A6600 można prawdopodobnie opisać jako model „A6400 plus”. W większości jest taki sam jak ten aparat, ale z kilkoma dość małymi, ale ważnymi ulepszeniami, które możesz uznać lub nie za warte dodatkowego nakładu, w zależności od typu strzelca, którym jesteś.

A6600 jest dostarczany w zestawie z obiektywem 18-135 mm, którego używaliśmy do większości ujęć w tym teście. Jedną z najlepszych rzeczy w używaniu aparatu Sony jest to, że masz dostęp do szerokiej gamy optyki, w tym specjalistycznych obiektywów do makrofotografii i pracy szerokokątnej, a także wielu stałoogniskowych.

Budowa i obsługa

Sony jest prawdziwym pionierem, jeśli chodzi o technologię aparatów, wprowadzając wiele innowacji w ciągu ostatniej dekady. Frustrujące jest jednak to, że w przypadku serii Sony A6000 zdecydowano się kontynuować umieszczanie tej technologii w ciele, które z upływem lat wydaje się coraz bardziej przestarzałe.

Jak widzieliśmy w przypadku wszystkich innych aparatów z tej linii, model A6600 ma płaską konstrukcję, z wizjerem po lewej stronie. W porównaniu z innymi modelami APS-C, takimi jak Fujifilm X-T3, Nikon Z50 i Canon EOS M50, to dość duży wyróżnik - i naszym zdaniem nie na lepsze. Zaletą jest dodanie głębszego uchwytu w porównaniu z modelem A6400, w którym mieści się większa bateria zapewniająca imponującą wytrzymałość.

W górnej części aparatu znajdują się dwa pokrętła: jedno do wybierania trybu ekspozycji, a drugie do zmiany ustawień w zależności od trybu fotografowania, w którym się znajdujesz. Wolelibyśmy, aby drugie pokrętło na górze uchwytu służyło do zmiany inne ustawienie, które jest przydatne, jeśli lubisz fotografować w trybie ręcznym; tak jest, aby to zrobić, używając kółka przewijania z tyłu aparatu w połączeniu z górnym pokrętłem, co jest niewygodne, zwłaszcza podczas fotografowania przez wizjer.

W innym miejscu znajduje się szereg innych przycisków zgrupowanych po prawej stronie aparatu, a także dwa konfigurowalne przyciski u góry. Przyciski są trochę za małe, ale nie są zbyt ciasne. Jeśli chodzi o cenę, chcielibyśmy jednak zobaczyć joystick do kontrolowania punktu ostrości i poruszania się po menu.

Menu funkcji zapewnia szybki dostęp do często używanych ustawień, a także można je dostosować, dając Ci możliwość wyłączenia wszystkiego, czego nie używasz zbyt często.

Sony zyskało reputację dzięki zawiłym systemom menu - a A6600 nie jest o wiele lepiej. Istnieje oszałamiająca liczba zakładek, po których można się poruszać, a niektóre funkcje są ukryte pod dziwnie nazwanymi ustawieniami (na przykład sygnały dźwiękowe do wyłączania sygnału AF). Jedną rzeczą, którą musieliśmy robić zbyt regularnie, było zagłębianie się w menu główne, aby przełączać się między Human Eye AF i Animal Eye AF, ponieważ aparat nie jest (jeszcze) wystarczająco sprytny, aby zrobić to sam.

Sony zajęło dużo czasu, zanim wdrożyło technologię ekranu dotykowego, a nawet teraz odmawia jej prawidłowego wdrożenia. Możesz stuknąć, aby ustawić punkt AF, ale nie będziesz w stanie używać ekranu dotykowego do poruszania się po menu, przesuwania palcem po obrazach podczas odtwarzania lub powiększania przez szczypanie - wszystko to, co zwykle uważamy za oczywiste w innych aparatach, oraz na naszych telefonach.

Ekran A6600 odchyla się w górę i w dół. Możesz także podnieść go do przodu, co powoduje, że jest on nieco zasłonięty przez wizjer, ale jest to lepsze rozwiązanie dla kamerzystów niż pochylenie ekranu do dołu, co uniemożliwia użycie statywu.

Ekran ma trzy cale, ale przy proporcjach 16: 9 oznacza to, że tylko środkowa część służy do wyświetlania podglądu obrazu podczas fotografowania w 3: 2, przez co wydaje się znacznie mniejszy. Wizjer jest sprawny, ale pomimo tej samej rozdzielczości i wymiarów fizycznych co Nikon Z50, nie czuje się tak komfortowo jak jego rywal.

Występ

Jedną z dziedzin, w których Sony przoduje, jest fotografia sportowa i akcji, w szczególności jej wiodący w swojej klasie pełnoklatkowy aparat A9 II, który zyskał uznanie.
Oczywiście oferta tutaj nie jest tak olśniewająca, ale A6600 ma wiele do zaoferowania entuzjastom lub amatorom z zamiłowaniem do fotografowania poruszających się obiektów. Aparat może uzyskać 11 klatek na sekundę lub 8 klatek na sekundę, jeśli chcesz robić zdjęcia w ciszy. Pojemność bufora wynosi 116 zdjęć w formacie JPEG.webp lub 46 zdjęć w trybie raw - więc powinieneś zauważyć, że krótkie serie do uchwycenia szybko poruszającej się akcji są łatwo osiągalne.

Po przechwyceniu serii na ekranie pojawi się komunikat wskazujący, że obrazy są przetwarzane; rozczarowujące jest to, że nie ma tutaj kompatybilności karty UHS-II, aby przyspieszyć ten proces, ponieważ możesz chwilę poczekać, jeśli przytrzymasz migawkę przez kilka sekund.

Śledzenie ostrości dobrze sprawdza się w utrzymaniu ostrości obiektu - ale nie można go łączyć z funkcją Animal Eye AF, co jest rozczarowujące.

Ustawianie ostrości jest bardzo szybkie, a zarówno Eye AF, jak i Animal Eye AF imponująco szybko wychwytują oko i blokują je. Szkoda, że ​​musisz przełączać się między trybami ludzi i zwierząt w menu głównym, szczególnie jeśli fotografujesz oba z bliskiej odległości (na przykład dzieci i zwierzęta), ale mam nadzieję, że przyszłe uaktualnienie oprogramowania spowoduje, że aparat będzie w stanie przełączać się automatycznie.

Warto również zauważyć, że Animal Eye AF nie wydaje się działać w przypadku każdego zwierzęcia - prawdopodobnie najlepsze wyniki uzyskasz w przypadku zwierząt domowych, takich jak psy i koty. Całkowicie zignorował ptaki (łabędzie, kaczki i gęsi) podczas naszych testów, więc jest prawdopodobnie mniej przydatny dla fotografów przyrody, niż mogłoby się wydawać.

Śledzenie ostrości doskonale sprawdza się w śledzeniu obiektu wokół sceny, zwłaszcza jeśli nie porusza się on w sposób nieregularny. Ponownie, jest tu odrobina rozczarowania, że ​​śledzenie ostrości nie zadziała, jeśli masz aktywowaną funkcję Animal Eye AF - bardzo przydatne byłoby śledzenie działającego zwierzęcia, ale znowu być może przyniesie to aktualizację oprogramowania układowego. Mimo to AF radzi sobie całkiem nieźle ze śledzeniem poruszającego się zwierzęcia bez włączonej opcji Oko, jeśli może nie tak bardzo, jak oczy.

Aparaty bezlusterkowe tradycyjnie opóźniały lustrzanki cyfrowe, jeśli chodzi o żywotność baterii, ale Sony zmniejszyło tę lukę, używając większej baterii i można rozsądnie oczekiwać, że bateria wytrzyma cały dzień nawet dość intensywnego fotografowania. Fakt, że możesz ładować baterię w aparacie, oznacza również, że nie powinieneś nosić dodatkowych ładowarek podczas podróży, co zawsze jest bonusem.

Jakość obrazu

Trochę zaskakujące jest to, że Sony trzyma się czujnika 24 MP w A6600, biorąc pod uwagę, jak daleko posunęła się technologia czujników w pozostałej części swojej oferty. Jego aparaty APS-C używają matryc 24 MP od czasów NEX-7, który został ogłoszony w 2011 roku.

Przypuszczalnie Sony uważa, że ​​przeciętny fotograf nie potrzebuje wyższej rozdzielczości - i uczciwie mówiąc, 24 MP jest mniej więcej dorównujące konkurencyjnym modelom, a tylko Fujifilm X-T3 jest nieco wyższy dzięki czujnikowi 26,1 MP.

Podczas użytkowania czujnik A6600 zapewnia doskonałą wydajność. Ogólny poziom szczegółowości jest fantastyczny, a kolory są ładnie nasycone, ale nie wyglądają na nierealistyczne.

Zestawowy obiektyw 18-135 mm to solidne i wszechstronne urządzenie, które zapewnia dobry zakres do fotografowania różnorodnych obiektów. Dzięki równoważnej ogniskowej 27–202 mm jest idealny do wszystkiego, od krajobrazów pod szerszym kątem po przyrodę i dziką przyrodę na dłuższym końcu.

Obrazy wykonane w słabym świetle zachowują dużą ilość szczegółów, bez zbyt wyraźnego wygładzania obrazu, nawet przy dość wysokich czułościach. To zdjęcie zostało zrobione przy ISO 4000.

Przesunięcie ISO do 16000 nie jest zalecane, ale jeśli udostępniasz tylko w dość małych rozmiarach, możesz ujść na sucho.

Nawet przy ISO 6400 obrazy pozostają doskonale użyteczne przy mniejszych rozmiarach.

Śledzenie ostrości dobrze sprawdza się w utrzymaniu ostrości obiektu - ale nie można go łączyć z funkcją Animal Eye AF, co jest rozczarowujące.

Zastosowanie obiektywu 70-350mm pozwala zbliżyć się do akcji.

Ogólne wrażenie szczegółów stworzonych przez 24-megapikselową matrycę A6600 jest fantastyczne.

Kolory są ładne i jasne, nie są przesadnie nasycone i nierealistyczne.

Ustawienie DRO (Dynamic Range Optimizer) pozostawione na automatyczne pomaga uzyskać równomiernie zrównoważone ekspozycje.

Włączenie funkcji Animal Eye AF doskonale nadaje się do portretów zwierząt.

Pod wieloma względami jest to aparat doskonale nadający się do fotografowania dzikiej przyrody - ale Animal Eye AF nie rozpoznaje każdego zwierzęcia, przez co jest nieco trudniejszy.

Używaliśmy również obiektywu 70-350 mm f / 4,5-6,3 G OSS, który jest jeszcze lepszy w przypadku dzikiej przyrody - zwłaszcza biorąc pod uwagę, że współczynnik przycięcia czujnika APS-C zwiększa zasięg tego obiektywu do 105-525 mm .

W większości sytuacji uniwersalny system pomiarowy aparatu A6600 doskonale radzi sobie z uzyskiwaniem dobrze wyważonych ekspozycji, chociaż czasami mogą one być nieco po ciemnej stronie, więc w niektórych sytuacjach warto zwrócić uwagę na kompensację ekspozycji. Warto też mieć włączony Dynamic Range Optimizer i ustawić go na Auto, ponieważ dobrze radzi sobie z równoważeniem cieni i świateł.

A6600 działa wyjątkowo dobrze w słabym świetle. Hałas jest dobrze zarządzany do około ISO 6400, kiedy zaczyna być widoczny nawet przy stosunkowo małych rozmiarach, takich jak A4. Jeśli jednak udostępniasz obrazy online za pośrednictwem mediów społecznościowych, nawet obrazy wykonane przy czułości ISO aż 25600 mogą być użyteczne; sugerujemy jednak unikanie ISO 51200 i wyższych, chyba że jesteś absolutnie zdesperowany.

Stabilizacja obrazu w ciele umożliwia fotografowanie z mniejszą prędkością niż w innym przypadku; więc jeśli często robisz zdjęcia w słabym świetle, A6600 powinien znajdować się wyżej na Twojej liście zakupów niż całkiem podobny model A6400.

Werdykt

Sony A6600 ma coś w rodzaju rozdwojenia jaźni. Jest w stanie uzyskać doskonałe ujęcia, z bardzo użytecznym autofokusem i funkcjami śledzenia; można też wiele powiedzieć o możliwościach robienia zdjęć seryjnych i żywotności baterii, co jest dość niezwykłe w przypadku aparatu bezlusterkowego.

Jednak korzystanie z aparatu może być frustrujące ze względu na różne dziwactwa w obsłudze A6600, a to oznacza, że ​​łatwo jest polecić inne modele, które oferują podobną wydajność w bardziej przyjaznej dla użytkownika obudowie. Fujifilm X-T3 jest tutaj oczywistym kandydatem, chociaż warto mieć na uwadze, że krążą plotki o niedługo premierze Fujifilm X-T4.

O ile naprawdę nie potrzebujesz tej stabilizacji obrazu w korpusie do nagrywania filmów i nagrywania przy słabym oświetleniu, trudno jest również polecić A6600 jego starszemu bratu, Sony A6400: zapewnia tę samą jakość obrazu, taką samą liczbę klatek na sekundę i rzeczywiście ten sam czujnik w tańszej obudowie, aczkolwiek o gorszej żywotności baterii.

Rozczarowujące jest również widok ekranu i wizjera dla pieszych oraz tylko jednego gniazda karty SD UHS-I w aparacie, który nie pozostawia wiele zmian od 1400 USD / 1500 GBP / 2400 USD.

Z bardziej pozytywnego punktu widzenia, gama obiektywów dostępnych do aparatów Sony jest obszerna, więc nigdy nie zabraknie Ci szkła do połączenia z A6600, a dołączony obiektyw 18-135 mm jest dobrą opcją do pokrycia szerokiego zakresu tematów, i do podróży. To powiedziawszy, ponieważ Sony udostępnia optykę w swoich aparatach pełnoklatkowych i kamerach z czujnikiem przycięcia, stosunkowo niewiele zostało zaprojektowanych specjalnie dla aparatów APS-C.

Nie możemy pochwalić firmy Sony za jej zaangażowanie w ulepszanie wydajności aparatów dzięki nowatorskiemu podejściu - chcielibyśmy tylko, aby rozszerzyła tę innowację na konstrukcję korpusu aparatów APS-C, takich jak Sony A6600.

Konkurencja

Fujifilm X-T3

Dzięki fantastycznemu korpusowi, czujnikowi zdolnemu do tworzenia oszałamiających obrazów, a nawet możliwości fotografowania dzikiej przyrody i akcji, Fujifilm X-T3 jest wszystkim, czego pragniemy, aby Sony A6600 był. To powiedziawszy, warto pamiętać, że krążą pogłoski o niedługo premierze Fujifilm X-T4 - co może uczynić X-T3 jeszcze bardziej okazją.

Przeczytaj nasze szczegółowe informacje Recenzja Fujifilm X-T3

Nikon Z50

Plusy na korzyść Z50 to znacznie lepsze prowadzenie niż A6600 i znacznie niższa cena. To świetny bezlusterkowiec dla podróżników, chociaż brakuje mu IBIS A6600 i szerokiej gamy natywnych obiektywów.

Przeczytaj nasze szczegółowe informacje Recenzja Nikona Z50

Sony A7 III

Za niewiele więcej niż Sony A6600 można dostać doskonały, pełnoklatkowy, wszechstronny aparat Sony. Posiada również stabilizację obrazu w korpusie i jest lepszy przy wysokich czułościach ISO w słabszym świetle dzięki temu większemu czujnikowi. To powiedziawszy, chociaż oba aparaty używają tego samego mocowania E, dodatkowy koszt pełnoklatkowego szkła może się sumować w porównaniu z bardziej przystępnymi opcjami APS-C.

Przeczytaj nasze szczegółowe informacje Recenzja Sony A7 III