Oceńmy filmy Disneya o 5 Gwiezdnych wojnach na 4 maja

Spisie treści:

Anonim

Disney do tej pory nadzorował pięć filmów o Gwiezdnych Wojnach. Jednak po flopie kasowym Solo Lucasfilm zamiast tego nadał priorytet robieniu programów telewizyjnych w ciągu następnych kilku lat, gdzie zdobył duże uznanie dla The Mandalorian i The Clone Wars. Następnym filmem z Gwiezdnych Wojen, który pojawi się na dużym ekranie, będzie Rogue Squadron Patty Jenkins pod koniec 2023 roku, który zapowiada się bardzo różnie od dziewięciu sag.

Chociaż Gwiezdne Wojny nie osiągnęły jeszcze pełnego potencjału pod Disneyem, w tych pięciu filmach jest wiele do polubienia. To kłótliwa banda, tak - znajdziesz ludzi, którzy kochają i nienawidzą wszystkich poniższych filmów, tak jest w przypadku wielu fragmentów mediów Star Wars - ale każdy z filmów, które ukazały się w latach 2015-2019, jest zupełnie inny od siebie nawzajem. Między bardziej eksperymentalnym a tradycyjnym ujęciem tych filmów istnieje przepychanie i ciągnięcie, co zaowocowało fascynującymi, wadliwymi produktami końcowymi.

Poniżej umieściliśmy pięć filmów zgodnie z naszymi preferencjami, aby uczcić 4 maja - znany również jako Dzień Gwiezdnych Wojen.

  • Jak oglądać Star Wars: The Bad Batch w Internecie
  • Mandaloriański sezon 3: co wiemy do tej pory
  • Hej, Disney faktycznie zbudował miecze świetlne

5. Star Wars: The Rise of Skywalker

Co się w niej dzieje? Umarli mówią! Cesarz Palpatine powraca, dostarczając ponure transmisje w całej galaktyce, podczas gdy pozostałe siły dowodzone przez Leię i Rey przygotowują się do ostatecznego starcia z Najwyższym Porządkiem - lub Ostatecznym Zakonem, jak ostatecznie nazwano je w tym filmie.

Co myślimy: The Rise of Skywalker próbuje zamknąć sagę Gwiezdnych Wojen fabułą, która łączy się z każdą z trzech trylogii - robi to poprzez wskrzeszenie cesarza Palpatine'a jako jego złoczyńcę, wymyślony ruch, który sprawił, że film był zbyt bezpieczny.

The Rise of Skywalker dokonał sprytnego posunięcia, aby ponownie pokazać na ekranie trzech głównych bohaterów Rey (Daisy Ridley), Finna (John Boyega) i Poe Damerona (Oscar Isaac), ale fabuła filmu sprowadza się do chaotycznej pogoni za MacGuffinem po galaktyce . Ostatecznej bitwie brakuje odrobiny dramatyzmu - a film stara się nadać każdej postaci odpowiednią chwilę, ponieważ próbowanie łomem w chwilach służby fanów jest trochę zbyt trudne. Kamea Wedge Antilles w tym filmie jest również bardzo żenująca.

Jeśli The Last Jedi odważnie próbował bawić się konwencjami bohaterów i tragicznych złoczyńców Gwiezdnych Wojen, jasną i ciemną stroną, The Rise of Skywalker cofa to wszystko w sposób, który kończy się dziwnie kwaśnym uczuciem. Ma swoich fanów - naszemu recenzentowi podobał się sposób, w jaki podważa elementy Gwiezdnych Wojen - ale wydawało się, że to płaski koniec trylogii kontynuacji.

4. Solo: Gwiezdne wojny - historie

Co się w niej dzieje? Młody Han Solo dołącza do Imperium, aby uciec od śmiertelnego życia na Korelii, a po latach zostaje złapany przez grupę przemytników zadłużonych.

Co myślimy: Wielką zbrodnią Solo przeciwko tradycji Gwiezdnych Wojen jest to, że mówi nam, że Han Solo otrzymał swoje nazwisko, ponieważ był sam, kiedy ubiegał się o wstąpienie do floty cesarskiej. Odrzuć to jednak na bok - poza wszelkimi oczekiwaniami, że będzie to film wielkości galaktyki w swoim zakresie - a Solo to zabawny film, mimo że był bombą kasową, która ograniczyła niektóre plany Lucasfilm dotyczące Gwiezdnych wojen na dużym ekranie. ekran.

Jako film rodem z Hana Solo, musisz przełknąć niemożliwą pigułkę, którą może zagrać ktoś inny niż Harrison Ford - co jest trudne dla aktora Aldena Ehrenreicha, który daje mu solidną szansę. Jest to jednak o wiele łatwiejsze dla Lando Calrissiana Donalda Glovera, którego czarujący występ jest jednym z najważniejszych wydarzeń w filmie.

Solo zdecydowanie ma swoje momenty, takie jak kręcąca mózg kosmiczna dziwność sekwencji Kessel Run i wciągająca dynamika między Hanem i jego kryminalnym mentorem, Tobiasem Beckettem. Co dziwne, wygląda to jak odcinek pilotażowy programu telewizyjnego, który nie istnieje. Miejmy nadzieję, że nadchodząca seria Lando będzie kontynuowała niektóre z tych samych wątków fabularnych, ponieważ jest tu wiele do polubienia, nawet jeśli nie jest to klasyka.

3. Rogue One: Gwiezdne wojny - historie

Co się w niej dzieje? Grupa Rebeliantów podejmuje odważną próbę kradzieży planów Gwiazdy Śmierci, nowej broni Imperium Galaktycznego do zabijania planet.

Co myślimy: Rogue One jest absolutnie przyciągającym tłumy z filmu prequel - pomogły mu głębokie powiązania z A New Hope, co pozwala mu wykorzystać wiele obrazów, które kojarzą się z tym klasycznym filmem. Ujęcia Gwiazdy Śmierci, Yavina i szalonej ostatecznej bitwy sprawiają, że czuje się jak w Gwiezdnych Wojnach, a papier nad pęknięciami niektórych dziwnych charakterystyk i spisków, które czasami ciągną go w dół.

I cóż za ostateczna bitwa: kontynuacja trylogii nie zapewniła fanom wspaniałej sekwencji bitewnej statku kosmicznego, ale tutaj reżyser Gareth Edwards w wielkim stopniu poprawił kurs, ponieważ Rebelianci próbowali powstrzymać Imperium na tyle, aby zabezpieczyć plany Gwiazdy Śmierci. W międzyczasie Jyn Erso, Cassian Andor i kumple płacą najwyższą cenę za pomoc Imperium na dłuższą metę, nadając finałowi prawdziwą emocjonalną wagę.

Pierwsza połowa Rogue One jest nierówna, ale później zaczyna się poważnie, a sprytnie gadający K-2SO Alana Tudyka jest prawdopodobnie najlepszą postacią w filmie. Również Orson Krennic Bena Mendelsohna, który spędza cały film, który ma zostać przejęty przez Wielkiego Moffa Tarkina, jest najlepszym złoczyńcą.

2. Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Czy „Ostatni Jedi” jest najbardziej podzielającym filmem, jaki kiedykolwiek powstał? Prawie cztery lata po premierze na pewno tak się czuje. Kontynuacja Przebudzenia Mocy przez Riana Johnsona ma wyższe szczyty niż jego poprzedniczka, szczególnie w sposobie, w jaki zagłębia się w rosnącą relację między Rey i Kylo Renem oraz historię Jedi po Powrocie Luke'a Skywalkera, ale zawiera również kilka kluczowych słabych punktów.

Film stara się, aby historia Rose Tico i Finna na Canto Bight była tak samo ważna jak inne wątki fabuły - pomimo najlepszych wysiłków ich aktorów - nawet jeśli nie odbiera to temu, jak świeży film wydaje się ogólnie. Johnson sprytnie przesłuchuje pomysły Gwiezdnych Wojen na dobro i zło i zachęca widzów do ponownego zbadania spuścizny Jedi (i Skywalkerów). Prawdopodobnie dlatego niektórym fanom tak trudno to zaakceptować - ale to nowe, współczesne podejście jest czymś, czego bardzo potrzebowały Gwiezdne Wojny.

Film jest trudniejszy do oglądania niż niektóre inne na tej liście, po prostu dlatego, że jest to film o Gwiezdnych Wojnach, w którym rzadko wydaje się, że dobro w ogóle triumfuje nad złem. Najwyższy Porządek spędza większość tego filmu na wybieraniu ruchu oporu w długim pościgu po galaktyce. Ale to inteligentny, niezapomniany i pięknie wyglądający film - ujęcie w ramię dla Gwiezdnych Wojen, które nie tylko zadowalało się powtórzeniem tego, co było przed nim, tak jak to zrobiło Przebudzenie Mocy.

1. Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Co się w niej dzieje? W obliczu narastania nowego niebezpieczeństwa w galaktyce przemytnik Rey i uciekinier z pustyni Finn dołączają do Hana Solo i Chewbaccy, aby pomóc znaleźć sposób, aby to powstrzymać.

Co myślimy? Okay, to bezpieczny wybór na numer jeden - Przebudzenie Mocy zdecydowanie przetwarza bity z A New Hope w sposób, który sprawia, że ​​wygląda to prawie jak covery reżysera JJ Abramsa. Ale w świecie post-prequel 2015, gdzie Gwiezdne Wojny były uśpione na dużym ekranie, trudno przecenić, jak bardzo tego potrzebowaliśmy.

Przebudzenie Mocy resetuje wszystko - jesteśmy w spokojnej galaktyce, która nagle jest zdenerwowana przez pojawiającą się mroczną moc w Najwyższym Porządku, podczas gdy Ruch Oporu, prowadzony przez Leię Organę, stara się przekonać wszystkich innych, że jest naprawdę prawdziwy, dopóki nie będzie za późno. To duży, satysfakcjonujący hit, pełen wspaniałych obrazów z Gwiezdnych Wojen.

Jasne, wiele wątków fabularnych tutaj to bieżnikowanie - ale Przebudzenie Mocy zrobiło coś cudownego. Wprowadził do serii wiele nowych postaci i faktycznie sprawił, że zaczęliśmy się nimi przejmować, co, jak dowiedzieliśmy się w poprzednich filmach, nie jest takie łatwe. W roli Han Solo dostaliśmy również ostatnią, zachwycającą zmianę od Harrisona Forda.

Podczas gdy rozmowa wokół Gwiezdnych Wojen stała się bardziej skomplikowana - i szczerze mówiąc, jeszcze bardziej paskudna z następnymi dwoma filmami - ten był łatwy do oglądania i przypominał widzom, dlaczego tak bardzo lubili ten fikcyjny wszechświat.

  • Najlepsze programy Disney Plus