Recenzja Polar Ignite

Polar Ignite to inny zegarek do biegania. Chociaż istnieją dziesiątki zegarków sportowych, które z radością śledzą wszystko, od biegania po wędrówki, niewiele z nich koncentruje się głównie na celu, jakim jest „poprawienie kondycji”. The Ignite robi dokładnie to.

Nadal śledzi te podstawowe aktywności fitness, takie jak bieganie, jazda na rowerze i pływanie, a także każdy inny zegarek Polar, ale Ignite jest nastawiony na prosty wspólny cel, jakim jest uzyskanie lepszej formy.

Jest wszystko, czego oczekujemy od zegarka sportowego jako standard: wbudowany GPS, optyczne tętno z nadgarstka, śledzenie aktywności, przyzwoity ekran, solidna bateria i inteligentne powiadomienia.

Ale to zaawansowane zalecenia dotyczące treningu adaptacyjnego oraz kompleksowe funkcje śledzenia snu i regeneracji naprawdę wyróżniają Ignite. Te zupełnie nowe funkcje łączą się, aby inspirować się pomysłami na codzienne treningi dla różnych sesji i utrzymywać dobrą równowagę, pomagając określić, kiedy i jak ciężko trenować.

Jest znacznie tańszy niż inne zegarki fitness, takie jak Fitbit Ionic i chociaż nie ma funkcji smartwatcha Apple Watch lub Fitbit Versa, jest tu bardzo dużo w tej cenie. W tym wiele rzeczy, które spodobają się nawet sportowcom ścigającym cele.

Spędziliśmy kilka ostatnich tygodni na testowaniu Polar Ignite, aby dowiedzieć się, czy to taka okazja, jak się wydaje.

Ceny i dostępność Polar Ignite

  • Obecnie w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i Australii
  • Kosztuje 229,95 USD, 174,50 GBP, 349 USD

Cena 229,95 USD / 174,50 GBP / 349,00 USD sprawia, że ​​Polar Ignite to najtańszy zegarek z najnowszych aktualizacji firmy Polar. Znajduje się pośrodku budżetowego wspornika zegarków sportowych i fitness, obok Garmin Forerunner 45 i Coros Pace. Chociaż pod wieloma względami jest w swoim własnym przedziale.

Projekt i ekran

  • Smukły, minimalistyczny i wyrafinowany
  • Bardzo lekka
  • Silnie uzależniony od elementów sterujących na ekranie dotykowym

Ignite ma uderzającą prostotę. W rzeczywistości jest to najbardziej minimalistyczny, smukły i „stylowy” zegarek, jaki kiedykolwiek widzieliśmy od firmy Polar. Nadal jest to sportowy projekt, ale widać, że dołożono wszelkich starań, aby uczynić z niego urządzenie, które będzie bardziej skłonne nosić przez cały dzień, każdego dnia.

Przy wymiarach 43 x 43 x 8,5 mm jest zdecydowanie zaprojektowany z myślą o mniejszych nadgarstkach, a jego wygląd jest subtelny, co nie było powszechne w przypadku zegarków Polar.

Kolorowy ekran dotykowy 240 x 204 jest otoczony ładnie zakrzywioną obudową ze stali nierdzewnej, która przypomina nieco Garmin Vivoactive 3.

Sam wyświetlacz jest jasny i wyraźny. W rzeczywistości znacznie jaśniejszy i ostrzejszy niż znacznie droższy Polar Vantage V, który w porównaniu wygląda nudno. To nie jest klarowność Apple Watch, ale jest bardzo łatwa do odczytania we wszystkich światłach, a kolory są mocne w radosny sposób. Co dziwne, dolną część odcina logo Polar.

Mówiąc o Apple Watch, ekran Ignite jest domyślnie wyłączony. Podobnie jak w przypadku zegarka Apple, podnosisz lub dotykasz bocznego przycisku, aby go wybudzić. Podoba nam się fakt, że oszczędza to żywotność baterii, ale okazało się, że wyłączanie było często zbyt szybkie, a budzenie nie zawsze było niezawodne. Trochę frustrujące jest również to, że nie możesz zmienić czasu, przez jaki ekran ma się świecić, zanim znów zrobi się ciemny.

Jeśli chodzi o ogólny wygląd, to, co być może najbardziej godne uwagi w przypadku Ignite, to brak bocznych przycisków. Pięć elementów sterujących dostępnych w Vantage M i V zostało zredukowanych do jednego przycisku. Chociaż zapewnia to ładne, czyste linie i mniejszą wagę, oznacza to, że większość interakcji opiera się na ekranie dotykowym.

Ekran dotykowy nie reaguje tak szybko, jak coś takiego jak Apple Watch 4. Okazało się, że często wymagało to 2-3 dotknięć, aby poruszać się po ekranach, a gdy tylko się na niego ocieka, wszystkie zakłady są wyłączone.

Interfejs jest stosunkowo intuicyjny. Trzeba jednak powiedzieć, że kilka razy zdarzyło się, że ekran dotykowy zawiesił się i nie reagował. Czasami podczas przechodzenia przez ekrany występowały opóźnienia.

Innym aspektem, który możemy zakwestionować, jest brak przesunięcia w tył, aby wrócić do poprzednich ekranów. Odbywa się to za pomocą samotnego przycisku.

Przy zaledwie 35 g Ignite jest niesamowicie lekki. Nie tylko ze względu na pojedynczy przycisk, ale sama tarcza zegarka jest znacznie cieńsza niż w zegarkach Vantage - w rzeczywistości jest o połowę mniejsza. Ma również znacznie cieńszy pasek niż V i M. Nawet zapięcie jest delikatniejsze.

Wszystko to sprawia, że ​​zegarek jest bardzo wygodny do noszenia przez całą dobę. Ma to kluczowe znaczenie, jeśli zamierzasz maksymalnie wykorzystać zalety tego urządzenia - funkcje śledzenia snu i regeneracji.

Odwróć zegarek, a zobaczysz technologię łączenia czujników Polar Precision Prime, taką samą, jaką znajdziesz w Vantage V.Ale więcej o tym później.

Polar Ignite jest wodoodporny do 30 metrów, więc możesz z nim pływać.

Jest również dostępny w kilku kolorach. Na początku był dostępny w kolorze pomarańczowym (ten, który testowaliśmy), białym i czarnym, a materiał paska różni się w zależności od tego, który wybierzesz. Na pomarańczowo-białym mamy silikonowy pasek, a na czarnym to plastik TPU. Możesz także zmienić pasek na dowolny pasek do zegarka 20 mm. Od czasu premiery dodano nowe opcje w kolorze różowego złota i różu oraz czerni i miedzi.

W pudełku otrzymujesz również standardowy dysk magnetyczny firmy Polar z kablem USB do ładowania. Możesz więc teraz używać większości kabli do ładowania innych zegarków Polar. Jest to rzeczywiście bardzo przydatne, zwłaszcza jeśli podróżujesz, zapomnij o smyczy i chcesz ją pożyczyć.

Interesujące artykuły...