Recenzja wytrzymałego smartfona Blackview BV5900

Gdzie kupić

Blackview sprzedaje BV5900 bezpośrednio za niecałe 190 USD w momencie pisania tego tekstu, w kolorze czarnym, zielonym lub pomarańczowym. Należy pamiętać, że chociaż cena ta obejmuje dostawę, nie zawiera żadnych podatków, które mogą zostać nałożone przez odpowiednie władze lub firmy kurierskie w imieniu sprzedawcy.

Blackview jest jednym z bardziej znanych dostawców wytrzymałych smartfonów online i do tej pory wyprodukował ponad tuzin smartfonów o stopniu ochrony IP68, w tym jeden modułowy, jeden z kamerą na podczerwień, jeden z baterią 13000 mAh, dobrze wyglądający phablet i taki, który może być używany jako krótkofalówka (och i jest jeden z projektorem).

Byliśmy więc dość zachwyceni, słysząc, że Blackview ma smartfon z budżetem, który chcieli wysłać do recenzji. Ale to, co nastąpiło później, wprawiło nas w szok.

Chcesz kupić technologię od chińskich sprzedawców internetowych? Przeczytaj to najpierw.

Projekt

BV5900 to bestia wykonana ze szkła, metalu i kawałków twardej gumy - coś, co zwykle widać na oponach pojazdów terenowych - zgodnie z tym, czego spodziewalibyśmy się po chińskiej firmie. Bardzo zgodne z podręcznikiem projektowania Blackview.

Jego projektanci zdecydowali się na bardziej zaokrąglony model, ukrywając „wiele sztywnych warstw i silikonową wkładkę” (zgodnie z materiałem marketingowym), unikając bardziej tradycyjnego ośmiokątnego projektu z czterema mniejszymi wierzchołkami. Odejściem od akceptowanego konsensusu jest również obecność dużej, rzucającej się w oczy kamery skierowanej do przodu w kształcie łzy na górnej krawędzi ekranu.

Jest złącze audio i złącze typu C (oba zakryte klapkami). Dedykowany, konfigurowalny przycisk i kieszeń na kartę SIM znajdują się po lewej stronie, a przycisk zasilania, przełącznik głośności i czytnik linii papilarnych po prawej.

Samotny grill głośnika, dwa czujniki aparatu i lampa błyskowa LED znajdują się z tyłu BV5900. Ogólnie rzecz biorąc, bardzo nijaki, konserwatywny projekt Blackview, być może dowodzi, że chce grać bezpiecznie. Posiada również certyfikaty MIL-STD-810G, IP68 i IP69K.

Sprzęt komputerowy

Arkusz specyfikacji

Blackview BV5900, który został do nas wysłany, był dostarczany z następującym sprzętem:

PROCESOR: Helio A22

GPU: IMG PVR GE8300

BARAN: 3 GB LPDDR3

Przechowywanie: 32 GB

Rozmiar ekranu: 5,7 cala

Rozkład: 1520 x 720

Waga: 268g

Wymiary: 1489 mm x 80 mm x 15 mm

Tylna kamera: 13 Mpix, 0,3 Mpix

Przednia kamera: 5 MP - GC

System operacyjny: Android 9

Bateria: 5,58 Ah

Blackview ma jeden z najsłabszych urządzeń, jakie widzieliśmy w ciągu ostatnich kilku lat, dopasowany tylko do modelu BV6100, który niedawno sprawdziliśmy. Wykorzystuje ten sam procesor, co ten drugi (Mediatek Helio A22) z 3 GB pamięci RAM i 32 GB wbudowanej pamięci.

5,7-calowy wyświetlacz ma rozdzielczość 1520 x 720 pikseli, pokryty szkłem Corning Gorilla Glass 3 i ma tę samą baterię 5,58 Ah, co w BV6100. To samo dotyczy dwóch aparatów (0,3 Mpix z tyłu i 5 Mpix z przodu).

Dodatkowa 13-megapikselowa kamera tylna (Sony IMX214) to obszar, w którym BV5900 przewyższa swojego większego brata. Urządzenie jest wyposażone w łączność 802.11n i Bluetooth 4.2 oraz NFC. Telefon obsługuje również rozpoznawanie twarzy.

Wydajność i użytkowanie

Benchmarki

Oto jak Blackview BV5900 wypadł w naszym zestawie testów porównawczych:

Geekbench: Nie uciekł

PCMark (Praca 2.0): 4948

Hasło: 3372

Procesor z hasłem: 65569

Androbench (sekwencyjnie): 206,17 (odczyt sekwencyjny); 107,91 (zapis sekwencyjny)

Androbench (losowo): 40,02 (odczyt losowy); 7,73 (zapis losowy)

3DMark Slingshot: 477

3DMark Slingshot Extreme: 272

3DMark IceStorm: 8701

HWBot Prime: 3246

Przejdźmy do sedna: BV5900 dostarczył jedne z najgorszych wyników, jakie kiedykolwiek widzieliśmy w naszych testach porównawczych, dzięki szokująco słabemu sprzętowi. Na pewno będzie miał problemy z nowszymi grami, ale wszystko inne - YouTube i wysyłanie e-maili - powinno być w porządku.

Prędkości zapisu na urządzeniu były jednymi z najniższych, jakie zarejestrowaliśmy do tej pory, czego nie rozumiemy, biorąc pod uwagę, że BV6100 uzyskał znacznie wyższe wartości przy użyciu tego samego zestawu komponentów.

Zgodnie z oczekiwaniami urządzenie jest wyposażone w system Android 9.0 z nieco zmodyfikowanym interfejsem użytkownika. Dostępne są wszystkie zwykłe aplikacje Google Web Services, podobnie jak tłumacz, aplikacja dla dzieci i tryb gry, a także zwykła aplikacja rodziny BV (katalog produktów Blackview) oraz torba narzędziowa zawierająca eklektyczny asortyment aplikacji, które są uważane za przydatne dla majsterkowiczów.

Ponieważ jest to smartfon zasilany przez Mediatek, masz kilka dodatkowych funkcji, takich jak DuraSpeed (który pozwala kontrolować aplikacje działające w tle i automatyczne czyszczenie pamięci).

Konkurencja

Niestety w przypadku BV5900 sytuacja się pogorszyła, gdy spojrzymy na konkurencję. Na przykład Cubot Quest Lite kosztuje 110 USD (prawie 42% taniej) z bardzo podobnym zestawem funkcji w porównaniu do BV5900. Jest również dość cienki, częściowo z powodu mniejszej baterii (3000 mah)

Jest trzech potencjalnych konkurentów w cenie od 180 do 190 USD, z których wszyscy zapewniają znacznie lepszą wydajność niż BV5900. Cubot Quest, Elephone Soldier (z jego unikalnymi cechami), BV6800 Pro i Oukitel WP1. Wszystkie mają co najmniej 4 GB pamięci RAM, lepsze aparaty, 64 GB wbudowanej pamięci i większe baterie.

Jest też Cubot King Kong 3, niedrogi model z dwukrotnie większą pamięcią i pamięcią, dużą baterią, NFC i ceną 150 USD, która sprawia, że zastanawiasz się, dlaczego Blackview tak gwałtownie wycofał się z rynku.

Ostateczny werdykt

Trudno nam polecić Blackview BV5900 z dwóch powodów: nie jest on konkurencyjny w stosunku do istniejących smartfonów, w tym własnego BV6800 Pro firmy Blackview, a jego komponenty prawdopodobnie będą walczyć pod obciążeniem, jak wyraźnie wskazują nasze wyniki testów porównawczych.

Uchroń się od współczucia i wybierz coś innego - na rynku jest mnóstwo innych doskonałych, wzmocnionych smartfonów. Blackview będzie musiał obniżyć cenę BV5900 o co najmniej 40%, abyśmy mogli go nawet uznać za godnego kandydata.