Aktualizacja: W tym momencie możesz rzucić okiem na Beats Studio Wireless 3, jeśli szukasz nowej pary słuchawek z redukcją szumów od znającego się na stylu producenta słuchawek. Ale jeśli masz serce nastawione na oryginalne Beats Studio, to nadal są to przyzwoite słuchawki, które choć drogie zapewniają przyzwoite wrażenia dźwiękowe.
Pierwotna recenzja jest kontynuowana poniżej…
Ile warta jest nazwa? Słuchawki Beats, przynajmniej według standardów Apple, to marka o wartości 3 miliardów dolarów.
Kosztując fajne 379,95 $ (około 224 £, 404 AU) pytam jeszcze raz: ile warta jest nazwa? Trudno jest przejrzeć słuchawki Beats Studio Wireless bez zastanawiania się nad ceną. Ale jeśli jesteś gotowy i chcesz wydać, przekonasz się, że Beats to wredna para puszek.
Słuchanie Beats Studio Wireless po raz pierwszy jest niesamowitym przeżyciem - zwłaszcza jeśli jesteś przyzwyczajony do słuchawek z niższej półki. Muzyka jest wyraźna i ostra, nawet słuchając mniej niż bezstratnych mediów. Drobne szczegóły są krystalicznie czyste. To powiedziawszy, Beaty mają tendencję do zaspokajania dolnego końca spektrum audio, pozostawiając nieco wyciszone niuanse wysokich i średnich rejestrów.
- Wypróbuj Amazon Music Unlimited z DARMOWĄ wersją próbną: USA | UK | AU
Estetyka i jakość wykonania
Mówiąc najprościej, te słuchawki są niesamowicie wspaniałe. Wąski mostek zestawu słuchawkowego ma eleganckie czarne wykończenie i ma dyskretne logo firmy. Podstawową wyściółką jest miękki plastik, który, choć nie jest tym, do czego jestem przyzwyczajony, wygodnie dopasował się do mojej czaszki.
W dół za ramionami słuchawek schodzą rozsuwane szyny; są funkcjonalne i smukłe, ale prawie nie są kruche. Rozciągają się na 2 cale i powinny pasować do różnych rozmiarów głowy. Poniżej znajdują się minimalistyczne nauszniki zewnętrzne. Na „B” lewej filiżanki znajduje się pojedynczy przycisk - przełącznik synchronizacji Bluetooth. Parowanie trwało kilka sekund na moim iPhonie 4s i po podłączeniu nigdy nie straciłem sygnału. Możesz także uruchomić standardowy kabel pomocniczy 3,5 mm, jeśli jeszcze nie wskoczyłeś na falę Bluetooth.
Odblaskowy czarny plastik zapewnia piękny połysk, a czerwony akcent wzdłuż obręczy uzupełnia opakowanie. Wewnątrz skórzana wyściółka pomaga stworzyć pasywne uszczelnienie, a bariera z pianki oddziela kierowcę od ucha zewnętrznego. Skóra pomogła mi zachować przyjemny chłód podczas dłuższych odsłuchów. Tylko raz lub dwa razy poczułem potrzebę zatrzymania się z powodu przegrzania.
Ładnie się składają.Jakość dźwięku
Tutaj sprawy stają się niejasne. Beats brzmią cholernie dobrze. Bas przyjemnie bije i grzechota w uszach, podczas gdy wysokie tony rozkosznie skręcają się w najnowszych popowych piosenkach. Rap, rock, metal, j-pop - jak to nazwij, zestaw Studio Wireless sobie z tym poradzi.
Słuchanie „Space Oddity” Davida Bowiego było doświadczeniem, jakiego nigdy wcześniej nie słyszałem. Linia basu w „Should I Stay or Should I Go” The Clash sprawiła, że poczułem się jak prawdziwy londyńczyk, a „Devil's Dance Floor” Flogging Molly przypomniało mi, jak represyjny jest „ten człowiek”. To było wręcz emocjonalne i to chyba najlepszy komplement, jaki recenzent może dać parze słuchawek.
Jednak - i zawsze jest jeden z nich - sposób, w jaki słyszałem te piosenki przez te słuchawki, nie był taki, jaki był przeznaczony. W rzeczywistości wszystko, co słyszysz przez parę Beatów, nie jest zgodne ze źródłem. Ponownie bas jest wzmocniony do tego stopnia, że stępia średnie i wysokie tony.
Mamy rytm. Mamy bit. Tak.Nie uważam tego za obraźliwe, chociaż jest wielu, którzy by to zrobili. Beats lepiej byłoby stworzyć zrównoważoną parę słuchawek z korektorem w aplikacji Beats Music.
Jest też trochę wycieku dźwięku, który zaczyna uciekać przy średniej głośności. W cichszych liczbach jest to prawie niezauważalne. Ale włącz muzykę z mocnym basem, a wszyscy w autobusie będą wiedzieć, w jakiej erze rapu jesteś. Mimo wszystko brzmią dobrze - po prostu nie za 400 dolarów.