Recenzja Edifier TWS1 True Wireless Earbuds

Obecnie prawdziwe bezprzewodowe słuchawki douszne mają różne kształty i rozmiary; podczas gdy niektórzy producenci preferowali smukłe trzpienie w stylu Apple AirPods, inni trzymali się ze stoickim spokojem bardziej wytrzymałych konstrukcji, takich jak Samsung Galaxy Buds.

Tak jest w przypadku wkładek dousznych Edifier TWS1; gruba para wkładek dousznych, które zauważysz, jeśli wypadną (mało prawdopodobne), są trochę plastyczne i tanie, ale jest ku temu dobry powód - są niewiarygodnie niedrogie w porównaniu z konkurencją.

Czy budżetowe, prawdziwie bezprzewodowe słuchawki douszne mogą działać zgodnie z reklamą? Zabraliśmy je na przejażdżkę (i bieg), żeby zobaczyć, jak sobie radzą.

Cena i dostępność

Edifier TWS1 ma zalecaną cenę detaliczną 49 USD / 45 GBP na stronie Edifier, a także na Amazon. W Australii kosztują 79,99 USD, ale obecnie są obniżone do 58 USD.

Masz do wyboru czerń lub biel. Nieco przewidywalne w przypadku niedrogich wkładek dousznych, ale nie będzie to wybór modowy, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że będziesz zadowolony niezależnie od wybranej kolorystyki.

Na razie oba kolory mają tę samą cenę, ale mamy podstępne wrażenie, że biel spadnie szybciej niż czerń, jeśli inne opcje słuchawek dousznych są czymś do wyboru - a wraz z nadejściem Czarnego Piątku i Cyberponiedziałku oferty Amazon są ładne prawdopodobne.

Projekt

Słuchawki douszne Edifier TWS1 przechodzą od razu do rzeczy; są dość grube do trzymania i noszenia, z kilkoma różnymi silikonowymi wkładkami dousznymi, które można wymieniać, aby dopasować rozmiar do uszu. Okazało się, że opcja domyślna działa najlepiej dla nas, ale łatwo jest je wymienić, jeśli twoje uszy są mniejsze lub większe niż nasze.

Trzeba przyznać, że Edifier TWS1 nie jest dokładnie stylowy. Są funkcjonalne, ale przypominają starszy smartfon, z dużą ilością plastiku, a nie jakąkolwiek stylową metaliczną powłoką, którą można zobaczyć. Z drugiej strony oznacza to, że bardzo łatwo je wytrzeć, gdy się trochę spocisz (lub zdarzy ci się upuścić je w błocie). Dotknij górnej części elementów dousznych, aby uzyskać dostęp do dotykowych elementów sterujących. Więcej o tym, jak łatwe w użyciu są później.

Etui ładujące jest podobnie tanie, ale wesołe. Przypomina etui na pigułki - lekkie i bardzo wygodne, aby włożyć je do torby lub kieszeni płaszcza. Zakrywa wszystkie niezbędne elementy, z magnetycznym zapięciem, które łatwo zatrzaskuje się, gdy tego potrzebujesz, co oznacza, że ​​nie musisz się martwić, że słuchawki wylecą w niewygodnym momencie. Z jego boku można podłączyć kabel ładujący micro-USB; ten zawarty w pudełku jest bardzo krótki, ale prawdopodobnie masz pod ręką zapasowe kable, które z łatwością zadziałają.

funkcje

Konfiguracja Edifier TWS1 zajmuje kilka sekund - wyjmij je z etui i przejdą od razu w tryb parowania. Kilka sekund później i szybkie przeglądanie opcji Bluetooth telefonu i gotowe. Podobnie, po sparowaniu, wyjęcie ich z etui natychmiast przygotowuje je do działania - to coś, co powinniśmy być w stanie przyjąć za pewnik, ale nie zawsze tak jest, nawet w przypadku droższych modeli.

Jest jedno dziwactwo, ale jest to coś, co jest powszechne wśród prawdziwych bezprzewodowych słuchawek dousznych - możesz słuchać lewej słuchawki i umieścić prawą słuchawkę w etui, ale nie możesz tego zrobić w drugą stronę. Nie znaczy to, że jest to w jakikolwiek sposób wielka trudność, ale należy być tego świadomym.

Chociaż dotykowe elementy sterujące Edifier TWS1 są przydatne, ich rozmieszczenie nie jest idealne. Pojedyncze dotknięcie wstrzymuje lub odtwarza utwór (alternatywnie przyjmuje lub kończy połączenie) z dwukrotnym stuknięciem do przodu i potrójnym stuknięciem do tyłu. Obie wkładki douszne mają te same elementy sterujące, więc nie musisz śledzić, który z nich robi co.

To świetnie i działa dobrze i intuicyjnie. Jest to o wiele łatwiejsze niż dyktowanie połączeń przez lewą słuchawkę i dyktowanie muzyki przez prawą.

Ponieważ jednak większość obudowy wkładek dousznych jest poświęcona elementom sterującym, dokładne stuknięcie może być trudne, gdy jesteś w ruchu, na przykład podczas biegania.

Większym problemem jest to, że nie można zmienić głośności ze słuchawek. Zamiast tego polegasz na wykopywaniu smartfona lub używaniu smartwatcha do zwiększania lub zmniejszania muzyki. To coś, co z pewnością będzie zaciekawione, gdy będziesz w ruchu.

Etui ładujące ma wbudowaną baterię 500 mAh, która wystarcza na około 24 godziny ładowania, zanim będziesz musiał znaleźć źródło zasilania. W połączeniu z wkładkami dousznymi, które obiecują około 8 godzin na jednym ładowaniu i to imponujące rzeczy.

W praktyce? O ile nie podniesiesz głośności, tak naprawdę to jest to, co otrzymaliśmy z maksymalnie 30 minutami w przewidywanej żywotności baterii. Fantastycznie się jedzie - szczególnie w tej cenie.

Jakość dźwięku

Kiedy prawdziwe bezprzewodowe słuchawki douszne są tak tanie jak Edifier TWS1, jest mało prawdopodobne, aby jakość dźwięku była szczególnie imponująca - i tak jest w tym przypadku.

Słuchanie muzyki za pomocą Edifier TWS1 jest w porządku - po prostu stare w porządku. Niezależnie od tego, czego słuchasz, od Stronger Kanye Westa po bardziej popowe utwory, takie jak I Kissed a Girl Katy Perry, piosenki brzmią nieco odlegle - trochę zimne i wyjęte z uszu. Bas jest wyraźnie słaby, nawet gdy słucha się ciężkiego basu, takiego jak Hysteria Muse.

Jeśli chodzi o wysokie tony Davida Bowie śpiewającego Under Pressure, Edifier TWS1 zdecydowanie nie popisuje się swoim głosem, tak jak być może mogliby to zrobić. Brakuje szczegółów w zakresie średnich tonów, a wszystko to jest nieco piskliwe w sercu, co wskazuje na problem z szorstkością wśród wysokich tonów.

Mówiąc najprościej, nie ma tu prawdziwej chrupkości. Przetestowany z powyższym razem z muzyką klasyczną z pokroju Prokofiewa i big-bandowych utworów jazzowych i wszystko jest zadowalające, ale nie do końca wciągające. Dzięki tym pączkom nie odkryjesz wcześniej niesłyszanych elementów swoich ulubionych piosenek.

To nie jest tak, że możesz modyfikować ustawienia korektora, aby poprawić rzeczy, co przypomina, że ​​są to bardzo niedrogie, prawdziwie bezprzewodowe słuchawki douszne - są odpowiednie dla tych, którzy nie są zbytnio przejmowani jakością swojej muzyki, którzy chcą tylko tanich pąków do ścieżki dźwiękowej ich treningu lub dojazdów do pracy.

Mniej więcej tak samo jest w przypadku obsługi połączeń. Będziesz brzmiał odległy dla innych, ale jakość dźwięku jest wystarczająco dobra, aby sobie poradzić, jeśli nie jest niezwykła.

Ostateczny werdykt

Masz więc to, za co płacisz, dzięki Edifier TWS1. Są łatwe w użyciu i mają fantastyczną żywotność baterii, ale nie brzmią świetnie. Również brak regulacji głośności na słuchawkach jest trochę uciążliwy.

Ta cena jest jednak przekonująca. Jeszcze nie tak dawno trzeba było wydać znacznie więcej, aby cieszyć się prawdziwie bezprzewodowymi słuchawkami dousznymi.

Jeśli możesz wydać więcej, istnieją lepsze opcje, takie jak Creative Outlier Golds, które oferują świetną żywotność baterii i znacznie lepszy dźwięk. Będziesz musiał wydać prawie dwa razy więcej, aby cieszyć się tymi korzyściami, ale cena jest nadal dość tania i wynosi 99 USD (około 80 GBP, 130 AUD).

Jeśli masz skłonność do utraty pojedynczych wkładek dousznych lub po prostu nie przejmujesz się jakością dźwięku, Edifier TWS1 to okazja, aczkolwiek okazja, o której wkrótce zapomnisz, gdy będziesz mógł sobie pozwolić na lepsze słuchawki.

  • Nie przegap naszego podsumowania najlepszych prawdziwych słuchawek bezprzewodowych

Interesujące artykuły...