Recenzja Lenovo Tab P11 Pro: nowy topowy tablet z Androidem?

Spisie treści:

Anonim

Przegląd dwuminutowy

W 2022-2023 roku rynek tabletów jest taki sam, jak od lat: stagnacja. IPad pozostaje dominującym zarówno jako najlepiej sprzedająca się, jak i najbardziej znana rodzina urządzeń, podczas gdy pozostała przestrzeń jest gorąco kwestionowana. Amazon, Samsung i Huawei są tutaj głównymi graczami, każdy ma swoją niszę, którą pracuje - i tutaj wkracza Lenovo, aby spróbować szczęścia.

Wybrany przez niego początkowy gambit to Tab P11 Pro, który jest pozycjonowany jako bezpośredni konkurent w szczególności dla Samsunga. Z ekranem 2K OLED, czterema głośnikami z efektem stereo i dużą baterią z pewnością przypadnie do gustu kinomanom, ale ma też asa w rękawie.

Skocz do…

Cena i dostępność
Projekt
Pokaz
Aparat fotograficzny
Próbki aparatu
Specyfikacje i wydajność
Żywotność baterii
Powinienem to kupić?

Być może grając dla klientów biznesowych, którzy uwielbiają swoją czcigodną linię komputerów ThinkPad, P11 Pro jest również wyposażony w „Lenovo Pen” i bardzo elegancki futerał na klawiaturę z podpórką.

Perełką jest też wspomniany ekran. Rozciągnięty na 11,5 cala i proporcjach 16:10, jest mniej więcej tak duży, jak tablet może być bez poczucia ogromnego rozmiaru, i ładnie wyświetla większość treści szerokoekranowych.

Technologia OLED oznacza, że ​​kolory są mocne, a czerń nieskończona, jednak ekran jest również dobrze odwzorowany kolorystycznie. Staje się również wystarczająco jasny do użytku w pomieszczeniach (do 500 nitów) i można go zobaczyć na zewnątrz w silnym świetle słonecznym. Dzięki wysokiej rozdzielczości czytanie jest szczególnie przyjemne, ponieważ nie ma postrzępionego tekstu. W przypadku filmów, czytania i gier jest to doskonały panel - jedynym ulepszeniem byłaby wyższa częstotliwość odświeżania.

Cztery głośniki również dały dobry pokaz. Są bardzo głośne bez zniekształceń przy dużej głośności i dobrze radzą sobie z separacją stereo. W szczególności bas jest atrakcją, chociaż są też szczegóły w średnich i wysokich tonach, więc są one szczególnie dobrze dopasowane do filmów akcji.

Audiofile będą rozczarowani pominięciem gniazda słuchawkowego 3,5 mm - w urządzeniu, które będzie używane przede wszystkim w domu lub w biurze, brak możliwości korzystania z przewodowego audio jest irytującą niedogodnością.

Jakość wykonania jest dobra. Tablet jest wykonany z wytrzymałego aluminium z jednoczęściową konstrukcją. Nie ma skrzypienia ani zginania i ma uspokajający ciężar bez uczucia zbytniego ciężaru. Opcje kolorów są ograniczone, jednak wydaje się, że ma to być używane w biurze lub w salonie, a ostentacja nie jest priorytetem w żadnym przypadku użycia.

Ale oprogramowanie to bałagan, a dokładniej Android na tabletach to problem. Występuje krytyczny brak aplikacji, które rozpoznają, że są używane na tablecie, co prowadzi do problemów ze skalowaniem, blokadami i awariami.

Jest też kwestia dostępności aplikacji. Jeśli Twoja praca jest wykonywana głównie za pomocą G Suite, wszystko będzie dobrze, ale Android nadal nie jest w pełni kompatybilny z wieloma podstawowymi aplikacjami z różnych branż. Do pisania w podróży lub do rysowania za pomocą przyjemnego pióra Lenovo, to zadziała w mgnieniu oka, ale działa znacznie lepiej jako odtwarzacz multimedialny niż koń pociągowy.

Jednak wielką wygraną dla tabletu jest żywotność baterii. Dzięki Wi-Fi (dostępna jest opcja LTE) udało nam się wydłużyć ponad 10 godzin wyświetlania na ekranie przez kilka dni użytkowania.

To doskonały pokaz, uzupełniony możliwością szybkiego ładowania i mocnym czasem czuwania. P11 Pro będzie mile widzianym towarzyszem dla tych, którzy lubią spędzać cały sezon z Netflix za jednym razem.

Wydajność jest w większości odpowiednia. Tab P11 Pro podkopuje kilka konkurencyjnych modeli dostępnych od Samsunga, oferując słabszy procesor, Snapdragon 730G, który jest połączony z 6 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej.

Ma wystarczająco dużo mocy, aby przejść przez podstawowe zadania i interfejs bez problemu, ale występuje znaczne opóźnienie, ponieważ próbuje wykonać bardziej intensywną pracę, taką jak gry. Może to być spowodowane wyświetlaniem o wysokiej rozdzielczości.

Lenovo Tab P11 Pro jest silnym pretendentem do Samsunga Galaxy Tab S7 Plus. Oferuje piękny wyświetlacz, mocne głośniki i wysokiej jakości design w cenie, która podkopuje konkurencję z najwyższej półki. Jednak jako maszyna produktywna nie ma to sensu - Android na tablety, po 8 latach istnienia, wciąż nie jest gotowy na najlepszy czas.

Jeśli szukasz tabletu jako zamiennika mini-telewizora z doskonałymi elementami multimedialnymi, Lenovo Tab P11 Pro jest jedną z najlepszych opcji w tej cenie. Jednak użytkownicy biznesowi najlepiej trzymają się laptopów.

Cena i dostępność Lenovo Tab P11 Pro

  • Dostępne w USA i Wielkiej Brytanii od 499,99 USD / 449,99 GBP
  • Lądowanie w Australii od maja 2022-2023 roku za 549 AU $
  • Dostępne opcje tylko Wi-Fi i LTE

Lenovo Tab P11 Pro jest już dostępny w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii bezpośrednio od Lenovo, a premiera w Australii planowana jest na maj. W chwili pisania tego tekstu dostępna jest jedna opcja kolorystyczna i dwie różne konfiguracje.

Model podstawowy jest dostępny tylko z Wi-Fi, podczas gdy droższy model jest dostępny z LTE za pośrednictwem dołączonej kieszeni na kartę SIM. Konfiguracje pamięci i RAM są standardowe, nie ma opcji z większą pamięcią lub pamięcią RAM.

Projekt

  • Metalowa konstrukcja unibody, 485g
  • Dostępna klawiatura i podpórka
  • Brak gniazda słuchawkowego

Lenovo Tab P11 Pro jest wyraźnie przeznaczony do dwóch bardzo specyficznych przypadków użycia. Jeden to telewizor zastępczy, aby być towarzyszem sofy podczas długich zimowych wieczorów. Jego kształt, proporcje i więcej pasują do tego - choć nie każdy aspekt tak.

Amazon produkuje kilka linii tabletów, takich jak Amazon Fire HD 10, z podobnym przeznaczeniem, ale materiały konstrukcyjne są zupełnie inne. Lenovo nie jest fantastycznym plastikiem, ma w pełni aluminiową konstrukcję unibody i wydaje się, że może przetrwać czołg, więc przesada dla salonu.

Wynika to z drugiego przypadku użycia, jako mobilnej stacji roboczej. Ma przewagę prostych linii i ostrych krawędzi, prosto z podręcznika wzornictwa przemysłowego. Pasuje do każdego biura lub sali konferencyjnej, a także będzie wyglądać elegancko w podróży. Uzupełnieniem jest jedynie klawiatura i etui na nóżkę.

Każdy z nich jest wykonany ze sztucznego włókna, które jest wytrzymałe i łatwe do czyszczenia. Futerał na nóżkę jest utrzymywany na miejscu za pomocą silnych magnesów, a klawiatura łączy się z zestawem kołków pogo w podstawie. Oznacza to brak majstrowania przy połączeniach Bluetooth podczas wykonywania pracy - połączenie z tabletem jest solidne.

Każdy z nich jest przyjemny, ale cały pakiet sprawia, że ​​sprawy stają się trochę trudne. Ruch klawiatury i ostra podpórka oznaczają, że nie będzie to najwygodniejsza ani najbardziej praktyczna opcja do pracy przez długi czas.

Sama klawiatura jest typowym Lenovo, co nie znaczy, że ma jakość ThinkPada, ale ma szerokie nakładki na klawisze i przyzwoity skok klawiszy - z pewnością jak na tego rodzaju wysiłek i przy tej wielkości.

Włączenie touchpada wydaje się jednak trochę nie na miejscu, zwłaszcza że tablet działa na Androidzie. Jego niewielki rozmiar oznacza, że ​​jest trudny w użyciu, a jego obecność eliminuje możliwość dodatkowego rzędu kluczy. W sumie mogliśmy łatwo pracować z połączenia ekranu dotykowego i klawiszy klawiatury.

Lenovo wyposażyło również w funkcjonalność „inteligentnego” pióra. Lenovo Pen ma 4096 poziomów czułości na nacisk i dobrze śledzi nasze podstawowe gryzmoły. Chociaż może być wystarczająco dobry do rysowania, istnieją pewne zastrzeżenia co do tego, czy będzie odpowiedni dla artysty cyfrowego, głównie ze względu na niedostatek jakości lub zoptymalizowanych aplikacji tego rodzaju, które działają dobrze na Androidzie na tablety.

Punktem, który może niektórych denerwować, jest brak gniazda słuchawkowego 3,5 mm, ponieważ w przypadku tabletu, który ma służyć jako towarzysz medialny, jest to irytujące. Ramki wokół ekranu są przyjemnie cienkie, chociaż dołączony panel jest duży nawet jak na tablet. Jego ślad jest jednak niewielki, więc elegancko leży w dłoni. Uzupełnia to smukły charakter urządzenia (grubość 5,8 mm), dzięki czemu bez problemu zmieści się w torbie.

Ciekawym włączeniem jest skaner twarzy, który pozwala na bezpieczne logowanie odblokowujące twarz z poziomu ekranu blokady. Najczęściej stwierdzaliśmy, że to nie działa, a dołączony skaner linii papilarnych / przycisk zasilania był szybszym i bezpieczniejszym wyborem. Wykonanie tego nie jest jeszcze całkiem gotowe.

Podsumowując, Lenovo Tab P11 Pro wydaje się być wart swojej ceny - a jednocześnie jest wystarczająco wytrzymały, aby znieść kilka uderzeń i kontynuować jazdę.

Pokaz

  • 11,5-calowy wyświetlacz 1600 x 2560
  • Technologia AMOLED
  • Brak wysokiej częstotliwości odświeżania

Jak każde urządzenie, tablet żyje i umiera dzięki jakości wyświetlacza, ale kwestia przypadku użycia jest prawdopodobnie ważniejsza niż „obiektywna” jakość panelu. Jest to z pewnością wyświetlacz, który może pochwalić się najlepszymi parametrami. Jest jasny, ostry przy rozdzielczości 1600 x 2560, kontrastowy i wierny kolorystycznie.

Dlatego do oglądania filmów jest to marzenie. Treści zgodne z HDR są dobrze traktowane przez nieskończone czarne AMOLED, jeśli są dostępne. Niezależnie od rodzaju treści, akcji, filmu dokumentalnego lub innego, jest to rodzaj ekranu, który sprawia, że ​​do pewnego stopnia wrażenia wizualne ożywają.

To, że nie ma opcji wysokiej częstotliwości odświeżania, nie jest zabójcze, ale to trochę wstyd. W przypadku treści wideo i czytania nie będzie to miało większego znaczenia, ale dla graczy może to być przełomem.

Z perspektywy pracy obraz pozostaje pozytywny. Chociaż nie będzie to wystarczająco dokładne do poważnej edycji zdjęć, kolory są przyjemnie prawdziwe, a jednocześnie mają trochę „pop” znaku towarowego AMOLED.

Współczynnik proporcji ekranu 16:10 doskonale nadaje się do treści wideo; jednakże jest to trochę mniej idealne do pracy z dokumentami. Choć bardziej irytujące niż ogólny problem, ekrany 3: 2 są nieco wyższe i pozwalają na przejrzenie nieco większej liczby dokumentów. Wyraźnie przeprowadzano tu balansowanie, a wypaczenie dotyczyło wideo.

Chociaż brak jakiegokolwiek zimowego słońca dawał niewiele okazji do przetestowania tego urządzenia w silnym nasłonecznieniu, dobrze radziło sobie na zewnątrz. Gdy będzie można ponownie podróżować, prawdopodobnie będzie można z niego korzystać w wielu różnych środowiskach.

Z holistycznego punktu widzenia większość „wydatków” na produkcję tego stołu została skierowana w jeden obszar: ekran. Ta inwestycja się opłaciła, panel w Lenovo Tab P11 Pro to przyjemność z użytkowania i krok dalej niż to, co jest dostępne w niższych cenach.

Aparat fotograficzny

  • Dwie kamery z tyłu (13 MP + 5 MP)
  • Dwie kamery z przodu (8 MP + 8 MP)
  • Słaba wydajność, szczególnie w słabym świetle

Ciągle padało pytanie: kto robi zdjęcia na tablecie? Najwyraźniej jest publiczność, w przeciwnym razie tylne kamery na tabletach poszłyby drogą dinozaurów.

Lenovo Tab P11 Pro ma cztery snapery, dwa z tyłu i dwa aparaty do selfie. Żadne z nich nie ma wielkich roszczeń, co jest równie dobre, biorąc pod uwagę, że wszystkim im brakuje jakości.

Na ogół brakuje szczegółów, zakresu dynamiki, kontrastu, nasycenia, wszystkich elementów „ładnego” zdjęcia. Kamery tutaj służą do robienia szybkich zdjęć tablicy lub do skanowania dokumentów, nic więcej. Nie zastąpi to dedykowanego aparatu na wakacjach.

Jak można się było spodziewać, każda kamera boryka się z problemami, szczególnie w słabym świetle, oferując niewielki, ale hałaśliwy bałagan. Dlatego należy unikać takich warunków.

Niefortunnym punktem jest też kiepska jakość aparatu do selfie. W świecie, w którym wideokonferencje stały się prawie niemożliwe do uniknięcia, wydaje się to przeoczenie. Chociaż jest kilka dołączonych kamer internetowych, które są „dobre” w każdym urządzeniu, nasza obecność podczas rozmów służbowych była jak duch nawiedzający kadr - z definicji nie do końca dobry wygląd.

Sama aplikacja aparatu jest szybka do uruchomienia i tak prosta, jak można się spodziewać. Dziwnym włączeniem jest lampa błyskowa (na te późne sesje w klubie nocnym) i ultraszeroki aparat z tyłu. Podsumowując, nikt nie kupuje tabletu ze względu na jego sprawność aparatu, a Lenovo Tab P11 Pro bardzo spełnia te oczekiwania.

Próbka aparatu

Brakuje szczegółów i kolorów, Lenovo nie jest urządzeniem „na pierwszym miejscu”.

Specyfikacje i wydajność

  • Chipset Snapdragon 730G
  • 6 GB pamięci RAM
  • 128 GB pamięci

Wysokiej klasy moc nie zawsze jest czymś, czego można oczekiwać od tabletu. Są to urządzenia, które obsługują treści wideo i edycję dokumentów, z których żadne nie jest szczególnie energochłonne. Ci, którzy potrzebują więcej od swoich urządzeń, gracze i użytkownicy zaawansowani, zwykle wybierają inny współczynnik kształtu - na przykład laptop - gdy chcą przenośności.

Lenovo Tab P11 Pro nie podważa tego stereotypu. Dołączony Snapdragon 730G doskonale radzi sobie z większością wrażeń bez żadnych problemów, ale szybko się męczy, gdy wymaga się czegoś więcej.

Z wynikiem 527 dla jednego rdzenia i wynikiem 1614 dla wielu rdzeni w Geekbench 5, wydajność jest z grubsza analogiczna do flagowego Snapdragona 845 z 2022-2023 roku.

Dołączone 6 GB pamięci RAM wystarczy, aby bez problemu przechowywać kilka aplikacji w pamięci, a 128 GB pamięci powinno wystarczyć większości użytkowników na co najmniej kilka lat.

Problemem w grach jest ekran 2K. Bardziej wymagające mocy tytuły, takie jak PUBG, nie miały przyjemnego czasu, próbując działać z rozsądną liczbą klatek na sekundę, jednocześnie naciskając pełną rozdzielczość. Tablet z łatwością zapewni bardziej swobodne wrażenia, ale w najbliższym czasie nie zastąpi on dedykowanej konsoli i nie jest to iPad Pro.

Jednak większym problemem dla zaawansowanych użytkowników niż brak surowej wydajności jest chwiejność Androida na tabletach. Android działa na tabletach od prawie dziesięciu lat, w wielu iteracjach systemu oprogramowania, a nowe funkcje są regularnie dodawane. To doświadczenie nie odzwierciedla tego.

Chociaż interfejs jest w większości stabilny, problemem są aplikacje. Najczęściej nie są one zoptymalizowane pod kątem formatu tabletu. Te aplikacje „spodziewają się” otwarcia na smartfonie, a okno programu jest odpowiednio dopasowane, bez możliwości przejścia na pełny ekran. Najczęściej te aplikacje odmawiają również pracy w orientacji poziomej, co jest niedogodnością, szczególnie podczas korzystania z klawiatury.

Podłączenie klawiatury inicjuje tryb „produktywności”, który można przełączać niezależnie. Aktywacja tego trybu działała w większości dobrze, jednak w niektórych przypadkach powodowała niekończący się cykl awarii aplikacji, które rozwiązałby tylko restart.

Ci, którzy chcą wykonać jakąkolwiek pracę, mogą napotkać większy problem niż kompatybilność aplikacji, czyli dostępność aplikacji. Android nie ma tak dobrze rozwiniętego ekosystemu aplikacji na tablety, jak na iPady. Ci, którzy chcą dokonać potencjalnej zmiany, powinni upewnić się, że wszystko, czego potrzebują, znajduje się po drugiej stronie, zanim przejdą dalej.

Do lekkiej pracy P11 Pro jest więcej niż wystarczający - w szczególności jest dobrym towarzyszem pisania. Będzie działać w przypadku arkuszy kalkulacyjnych w mgnieniu oka, a G Suite aplikacji doskonale nadaje się do pracy zespołowej. Bardziej wyspecjalizowani lub wymagający użytkownicy będą lepiej dopasowani do laptopa, nawet w tym samym przedziale cenowym.

Lenovo Tab P11 Pro jest więcej niż zdolny do zadań, których można się tradycyjnie spodziewać po obudowie tabletu.

Żywotność baterii

  • Bateria 8600 mAh
  • Szybkie ładowanie 18 W.
  • Trwa długo między ładowaniami

Jeśli Lenovo Tab P11 Pro ma jeden pełny triumf na swoją nazwę, to żywotność baterii.

Jak mogliśmy, przez wiele dni użytkowania okazało się, że prawie nie da się go zabić. Przy mieszanym lekkim i średnim użyciu byliśmy w stanie wydobyć z urządzenia około 10 godzin czasu na ekranie, co jest imponujące.

Oznacza to, że gdy znów będzie można podróżować na duże odległości, będzie doskonałym towarzyszem dla często podróżujących samolotami. Czasy czuwania były szczególną atrakcją, a urządzenie spadało tylko o kilka punktów procentowych w ciągu nocy.

Po uruchomieniu testu baterii (wideo w pełnej rozdzielczości przez Wi-Fi przy maksymalnej jasności przez 90 minut) urządzenie spadło ze 100% do 91%, co jest ogólnie dobrym wynikiem.

Miłym dodatkiem jest też dołączenie do pudełka stosunkowo szybkiej ładowarki. Ładowanie akumulatora o pojemności 8600 mAh to spore przedsięwzięcie, więc tego rodzaju ładowarka jest prawie obowiązkowa.

Jak sobie poradzi w podróży z aktywnym LTE nie sposób w tej chwili zobaczyć, jednak kolor nas zachwycił. Posiadanie takiej długowieczności na wyciągnięcie ręki jest sporym udogodnieniem dla każdego rodzaju konsumenta.

Czy powinienem kupić Lenovo Tab P11 Pro?

Kup, jeśli…

Potrzebujesz dobrej żywotności baterii
Dzięki dużej baterii Lenovo Tab P11 Pro może pracować i działać, niezależnie od tego, do czego go używasz, co czyni go doskonałym wyborem na długie podróże i zawsze, gdy ładowarka nie jest pod ręką.

Potrzebujesz małego zamiennika telewizora
Ten tablet ma fantastyczny wyświetlacz i dobre głośniki, więc dla większości będzie mile widzianym towarzyszem w salonie.

Chcesz wszechstronnego towarzysza pisania
Chociaż nie jest to potęga produktywności, Lenovo Tab P11 Pro jest doskonałym uzupełnieniem arsenału każdego pisarza dzięki swojej wszechstronnej obudowie.

Nie kupuj, jeśli…

Musisz wykonać poważną pracę
Oprócz przetwarzania tekstu i lekkiej pracy z arkuszami kalkulacyjnymi lepszym wyborem jest laptop, a nawet tablet bez Androida, biorąc pod uwagę brak zoptymalizowanych aplikacji.

Potrzebujesz absolutnej stabilności
Android na tabletach cierpi na częste błędy, zacinanie się i niedogodności i nic nie wskazuje na to, żeby się zmienił. Jeśli łatwo się denerwujesz, to nie jest urządzenie dla Ciebie.

Potrzebujesz najpotężniejszego tabletu, jaki możesz kupić
Lenovo Tab P11 Pro to wiele rzeczy, ale pomimo „Pro” w nazwie, potęga przetwarzania nie jest. Jest dobry do mediów, ale mniej do gier lub innych wymagających zadań.