Recenzja B&O Beosound Stage Soundbar

Spisie treści:

Anonim

Wraz z nową platformą Beosound Stage, Bang and Olufsen w końcu wkracza do kategorii soundbarów i stara się zapewnić telewizorom podobne wrażenia, jak w przypadku głośników. Sprawdza prawie każdą specyfikację, jaką chcesz od soundbara, i jest wyposażony w kultowy projekt, z którego słynie B&O.

Cena i data wydania B&O Beovision Stage

B & O Beosound Stage kosztuje 6425 AED (1750 USD / 1250 GBP / 2500 USD), co może brzmieć po wyższej stronie, ale jest zaskakująco przystępne w porównaniu nie tylko z innymi produktami B&O, ale także innymi high-endowymi soundbarami.

Za tę cenę otrzymasz ramę z aluminium lub brązu lub możesz wybrać droższą opcję ramy z `` wędzonego dębu '', która kosztuje 9,645 AED (2600 USD / 1900 GBP / 3500 USD).

Beosound Stage jest już w sprzedaży w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a także w innych częściach świata.

Projekt

Scena Beosound jest dość duża i imponująca, ale z minimalistycznym podejściem projektowym, które przyjęto w większości produktów Band i Olufsen. Nie jest tak duży jak Sennheiser AMBEO, ale będziesz musiał zrobić dla niego trochę miejsca na ścianie.

Mówimy na ścianie, ponieważ w przeciwieństwie do innych soundbarów z głośnikami skierowanymi do przodu, Beosound Stage ma głośniki skierowane do góry, jeśli umieścisz je na stojaku. Chociaż daje to przyzwoity dźwięk, naprawdę musisz zamontować go na ścianie pod telewizorem, tak aby głośniki były skierowane w stronę słuchacza.

Całe okablowanie i połączenia znajdują się w tylnej środkowej części listwy dźwiękowej, co powinno ułatwić poprowadzenie kabli. Istnieją porty wejściowe i wyjściowe HDMI dla przejścia HDMI, a także obsługa HDMI ARC, wejście liniowe 3,5 mm i Ethernet do przewodowej łączności z siecią.

W rogu urządzenia znajdują się bardzo subtelne przyciski, a dostęp do nich zależy od tego, czy produkt jest zamontowany na ścianie, czy nie. Te przyciski umożliwiają zmianę głośności, pomijanie utworów, włączanie urządzenia lub inicjowanie parowania.

funkcje

Aby wyróżnić się spośród wielu sounbarów na rynku, firma B&O zrobiła wszystko, aby Beosound Stage obsługiwała wszystkie najnowsze funkcje i protokoły. Należą do nich Dolby Atmos, Dolby TrueHD, Apple AirPlay 2, Bluetooth, a także Chromecast.

Dostępna jest również obsługa HDMI eARC (ulepszony kanał zwrotny audio), która przyspiesza przesyłanie danych i zapewnia niewielkie opóźnienie między głośnikiem soundbar a telewizorem. Nie zapomniano również o portach dla bardziej tradycyjnych złączy RCA i 3,5 mm audio.

Wewnątrz Beosound Stage jest wyposażony w 11 głośników skierowanych do przodu, z których każdy jest zasilany przez wzmacniacz klasy D o mocy 50 W. Firma B&O zastosowała cztery wykonane na zamówienie 4-calowe głośniki niskotonowe w kanale centralnym, aby zredukować zniekształcenia i zapewnić to, co nazywa „niezwykle głębokim basem”. Średnie tony są obsługiwane przez parę 1,5-calowych przetworników i 3/4-calowy głośnik wysokotonowy.

Główne kanały lewy i prawy składają się z 1,5-calowych przetworników i 3/4-calowych głośników wysokotonowych umieszczonych blisko siebie pod kątem 45 stopni.

Na Beosound Stage dostępne są cztery dedykowane tryby odsłuchu - TV, Music, Move i Night Listening, z których każdy jest dalej regulowany za pomocą korektora w dołączonej aplikacji.

Występ

Połączenie 11 głośników znajdujących się wewnątrz Beosound Stage z pewnością może narobić trochę hałasu. Nie ma zniekształceń, dopóki nie podkręcisz go do maksymalnej głośności i wtedy dowiesz się, jak głośno to jest. W normalnych okolicznościach wątpimy, abyś przekroczył połowę oceny, jeśli chodzi o poziomy głośności.

Chociaż Beosound Stage może wytwarzać czysty i mocny dźwięk, jest to listwa dźwiękowa pod koniec dnia, która nie może wytwarzać prawdziwego dźwięku przestrzennego. B&O oferuje Dolby Atmos, który jest wirtualną formą dźwięku przestrzennego, ale przebieg, jaki z tego uzyskasz, będzie zależał od fizyki miejsca, w którym zainstalowałeś soundbar.

W naszej całkowicie zamkniętej sali konferencyjnej mogliśmy poczuć, jak dźwięk przemieszcza się - bardziej w płaszczyźnie pionowej niż poziomej. Ale w bardziej otwartej przestrzeni, gdzie dźwięk nie może się odbić, nie czujesz żadnego efektu przestrzennego. Nie oznacza to, że Beosound Stage nie brzmi imponująco, ale wolimy soundbary, które mogą bezprzewodowo sparować się z głośnikami surround, takimi jak Sonos.

Szkoda, że ​​Beosound Stage nie obsługuje bezprzewodowego parowania z głośnikami surround, mimo że Bang i Olufsen produkują bardzo dobre wolnostojące głośniki bezprzewodowe, takie jak Beoplay M3 lub Beoplay M5. Nie obsługuje również dedykowanego subwoofera, który byłby również przyjemny dla tych, którzy szukają więcej basu.

Ostateczny werdykt

Beosound Stage to całkiem niezły samodzielny soundbar, jeśli to wszystko, czego szukasz. Zapewnia wyraźny i mocny dźwięk, a po umieszczeniu w pomieszczeniu o idealnych warunkach Dolby Atmos działa wystarczająco dobrze, aby stworzyć efekt przestrzenny.

Jednak takie idealne warunki rzadko są spełnione, a całkowity brak obsługi głośników zewnętrznych oznacza, że ​​nie będziesz w stanie cieszyć się prawdziwym dźwiękiem przestrzennym z BeoSound Stage.

Doceniamy Bang & Olufsen dodanie obsługi standardów bezprzewodowych, takich jak AirPlay 2 i Chromecast, ale w przypadku soundbara, który kosztuje ponad 6000 AED, brak obsługi nie tylko zewnętrznych głośników surround, ale także subwoofera jest rozczarowaniem.

Choć Beosound Stage gra sam z siebie, jedynym konsumentem, któremu możemy go polecić, jest ktoś, kto nie jest zainteresowany lub nie ma miejsca na zewnętrzne głośniki surround.

  • Nie przegap naszego zestawienia najlepszych soundbarów w 2022-2023 roku