Recenzja FIFA 20

Spisie treści:

Anonim

Odwieczne argumenty, które corocznie dominują w dyskusjach o grach FIFA, są zmęczone i przeciągnięte. Są dwie strony przejścia: ludzie, którzy nie grają w FIFA i próbują potępić ją jako rodzaj anty-gry, oraz ludzie, którzy ją kupują, ale narzekają, że nigdy się nie zmienia. Po tym ostatnim zwykle następuje naiwny pomysł na to, jak EA powinno po prostu nazywać całą grę „FIFA” i aktualizować ją co roku.

W porządku, rozumiemy. EA wprowadza jedynie niewielkie zmiany w zaufanej formule - metodzie stosowanej przez wiele franczyz w ciągu ostatniej dekady. Być może to fizyczna odległość od akcji lub rekurencyjna rozgrywka, która nie zmieniła się od dłuższego czasu, sprawia, że ​​ten bezcelowy argument pojawia się ponownie. Ale po raz kolejny argumenty powróciły, gdy FIFA 20 stale zbliżała się do półek sklepowych z całą nieuchronnością wschodzącego słońca.

Wydaje się, że dzięki tegorocznej iteracji odważnej serii EA poczyniło pewne odważne kroki we właściwym kierunku, zwłaszcza jeśli chodzi o zapewnienie graczom tego, o co prosili, jeśli chodzi o tryby gry i majsterkowanie w statystyce. Ale czy to tylko uspokojenie, podczas gdy większe systemy pozostają frustrujące, czy też sugeruje znaczące zaangażowanie w ulepszanie pięknej gry z uwzględnieniem opinii fanów?

Wrażenie elektryczne

Zacznijmy od największego rozszerzenia do podstawowej wersji gry: Volta soccer. Główną głupotą Volty jest to, że za bardzo stara się być cool, ale kiedy zaczynasz walczyć z meczem na dachu Tokio, zdajesz sobie sprawę, że to prawdziwa błyskawica w butelce.

W grze 3v3, z podniesionymi ścianami w klatkach, Volta sprowadza FIFA do najbardziej towarzyskich i ekscytujących elementów. Słysząc ryk basu i oglądając krzykliwe uroczystości, doskonale uzupełnia spocone, przekleństwo, kanapowe doświadczenie kooperacyjne, do którego wszyscy skłaniamy się do FIFA. Adrenalina jest zawsze wyczuwalna w powietrzu, gdy zręcznie zbiegasz po skrzydle i używasz klatki, aby odbić piłkę w wolej, która zaprzecza grawitacji i rujnuje przyjaźń.

Tryb fabularny jest… naprawdę nie warty wzmianki. Nie ma bijącego serca The Journey, ale różnorodność lokalizacji, połysk i neon to nadrabiają. Możesz pominąć nieprzyjemne przerywniki filmowe i narzekać (całkiem słusznie) na temat długich turniejów pucharowych, ale część, na którą warto zwrócić uwagę, to sama rozgrywka.

W Volcie chodzi przede wszystkim o pokaz, umiejętności i robienie głupka z przeciwnika. Mecze kończą się zebraniem określonej liczby goli i można je zakończyć w jednej chwili lub w wieku, jeśli grasz w meczu z odpowiednim graczem. To pierwszy raz, kiedy mężczyźni i kobiety mogą dzielić boisko w grze FIFA, co jest mile widzianą przyjemnością.

Ruchy umiejętności są tutaj naturalnie dość ważne i chodzi o stworzenie płynności między kolegami z drużyny poprzez wykorzystanie otoczenia, upewnienie się, że mają odpowiednią pozycję w pobliżu pola, aby mogli strzelać gole i zawstydzać przeciwnika. To świetna zabawa, jeśli nie jesteś zwolennikiem zasad i czujesz się jak unowocześniona wersja FIFA Street, co jest dość odważnym komplementem.

W ten sam sposób jednak Volta czuje się ugrzęziony przez fakt, że nie jest to dokładnie FIFA Street. Opcja braku ścian wydaje się sprzeczna z intuicją i mniej przyjemna, podobnie jak zwiększenie rozmiaru zespołu do 5 na 5. Kiedy Volta zaczyna przypominać wypolerowaną „prawdziwą piłkę nożną”, którą można znaleźć gdzie indziej w FIFA 20, zaczynasz dostrzegać ostre krawędzie.

Zasady panujące w domu

Skupienie się na zabawie i słuchaniu fanów pojawia się gdzie indziej w pakiecie FIFA 20, zwłaszcza w nowych, łamiących zasady trybach gry, które trafiły do ​​Ultimate Team. Są trafieni i chybiają pod względem udanych dziwactw, a trzymający piłkę King of the Hill jest frustrującym znudzeniem, ale hackathony No Rules i mecze Survival (gdzie losowy gracz jest wyrzucany z drużyny strzelającej po odłożeniu bramki) dostarczanie jednych z najbardziej odświeżających meczów FIFA, w jakich graliśmy od lat.

Co najważniejsze, dla tych z was w gospodarstwie domowym, w których zawsze jest gra w FIFA, doceniana jest możliwość włączenia niektórych zwariowanych modyfikatorów w stylu Rocket League i otacza FIFA 20 lekką okleiną, która w połączeniu z Volta, pomaga hakować jego stoicki wygląd. Urokowi temu sprzyja zróżnicowana ścieżka dźwiękowa, w której występuje Jorja Smith, Mura Masa i Slowthai.

Stałe fragmenty są teraz kierowane na kije i znacznie bardziej kreatywne. Możesz dodać różne stopnie rotacji prawym drążkiem do swoich dodatkowych problemów, aby naprawdę rozłożyć całą karierę przeciwnika w FIFA. To z pewnością sprawia, że ​​sprawy są bardziej skomplikowane, ale sprostanie wyzwaniu jest częścią wpisowego w FIFA 20, ponieważ naprawdę stara się ujawnić i przekonać cię do gry w piłkę nożną, w którą gra chce grać. Od prostego wślizgu po ośmioprzebiegowy finisz, wszystko jest zdobyte w tegorocznej pięknej grze iz przyjemnością możemy powiedzieć, że wiele z taktyk, które można nazwać „spoconymi”, zostało wyeliminowanych.

Złe nawyki

FIFA kładzie teraz duży nacisk na wizję, a pozycjonowanie zawodnika i wyprzedzanie dobrych przebiegów jest najwyższym priorytetem. Uważanie na ręce podniesione w kąciku oka i pilnowanie skrzydłowych to podstawa. Nie możesz czekać zbyt długo z przecięciem, gdy jesteś w ataku, albo ciasna formacja obronna przeciwnika zatrzyma twoje podejście w ciągu kilku sekund.

Naszym osobistym nawykiem było zbyt duże trzymanie R2 i konsekwentne zastępowanie podania piłką przelotową. Musieliśmy stawić czoła naszym demonom i na nowo nauczyć się kierowania tutaj, ale nie wydaje się to karą, a bardziej tak, jakby otwierała drogę do bardziej satysfakcjonującej gry w piłkę nożną. Zwycięstwa są o wiele przyjemniejsze, gdy grasz taktycznie i delektujesz się każdym podaniem. Z tego powodu odczuwalne są szersze konsekwencje: gry nie mają niewytłumaczalnych cudownych celów, które miały, ale mają bardziej wykalkulowane wykończenia, które nie wydają się tak ulotne. Realizm!

Inną konsekwencją jest to, że w FIFA 20 są znacznie mniej niebezpieczne dwunożne walki, co jest konsekwencją przeprojektowania systemu tempa, aby dać graczom prawdziwą prędkość.

Deandre Yedlin jest niepowstrzymaną siłą, gdy machasz drążkiem, aby posłać go w dół skrzydła, a nawet jeden obrońca bez pozycji z większą pewnością doprowadzi do piłki przeciwnika w Twojej siatce. W rezultacie drobne atrybuty graczy sprawiają wrażenie, jakby coś znaczą, zwłaszcza gdy są prawidłowo wyemitowane w trybie Ultimate Team.

Strzelanie jest nadal trudne do opanowania, szczególnie dzięki kontrowersyjnej minigrze wprowadzonej w FIFA 19, w której trzeba jeszcze raz nacisnąć kółko, aby uzyskać finezję strzału, co nadal wydaje się raczej nienaturalne. Możesz go po prostu zignorować, ale jego istnienie jest i tak natrętne. Grafika jest zbyt podobna do FIFA 19 z kilkoma warstwami lakieru (połysk na głowie Jonjo Shelveya jest oślepiający), ale w tym momencie będziemy musieli poczekać, aż następna generacja konsol zobaczy prawdziwe ulepszenie graficzne w gra FIFA - jeśli jest to coś, na czym ci zależy.

W trybie kariery możesz teraz odpowiadać na późne nocne SMS-y od Jamaala Lascellesa, jeśli masz ochotę, aby utrzymać wysokie morale wśród swoich graczy. Poza tym są też zabawne, interaktywne konferencje prasowe, ale tak naprawdę wszystko jest gotowe, a nie porządny remont. W porządku!

Ultimate Team ma teraz system progresji przepustki bojowej i, przez proxy, więcej środków na otrzymywanie monet i paczek, aby zrównoważyć drapieżną ekonomię. Dostępne są również fantastyczne ulepszenia jakości życia w menu, w tym promieniowy pasek, który automatycznie informuje o tym, jakiego materiału eksploatacyjnego należy użyć. Wciąż jest tak samo wciągająca, jak pięć lat temu, ale teraz poruszanie się po menu i przeglądanie listy transferów jest bardziej wydajne. Z pewnością nie jest uszkodzony i nie trzeba go naprawiać.

Werdykt

W FIFA 20 dużo się dzieje. Na poziomie podstawowym sytuacja zdecydowanie się zmieniła, głównie na lepsze, choć bez wątpienia pojawią się petycje i eksplodujące subreddity kilka miesięcy po uruchomieniu, niezależnie od tego. Taka jest próba zrównoważenia najpopularniejszej gry sportowej na świecie.

Dzięki fantastycznemu, nowemu sposobowi gry w Volta, beztroskiemu zestawowi trybów do kooperacji na kanapie i sprytnym, zniuansowanym ulepszeniom rozgrywki, które zachęcają do bardziej sprawiedliwej i satysfakcjonującej gry w piłkę nożną, to zdecydowanie nie jest okres między rokiem czy łatwo pominąć, jeśli jesteś fanem franczyzy. W rzeczywistości może to być najlepsza gra FIFA od dobrych kilku lat, osiągnięta głównie dzięki odpowiedzi na opinie fanów i podjęcie zdrowych decyzji projektowych.

  • Piękna gra: jak FIFA została mistrzem symulatorów piłki nożnej
  • Sprawdź nasze wybory najlepszych gier na PS4